|
Myślę, że to jest tak, że z założenia uważamy, że skoro wędka od
producenta zanęt to dziadostwo bo to nie spina się z naszym
myśleniem. Bo to nie firma flyfishingowa( Simms, Winston czy
Sadge) tylko o innym profilu. Kompletnie nie zwiazanym z
muszkaratwem. Daleka droga przed Traperem żeby zmienić
myślenie muszkarzy że to jest sprzęt OK.
Różnic gołym okiem nie ma. Sa na etapie szczegółów, których albo
nie widzac albo są na etapie budowy wędki.
Gładki o tym pisał poniżej wraz z Januszem.
|