f l y f i s h i n g . p l 2024.11.30
home | artykuły | forum | komis | galerie | katalog much | baza | guestbook | inne | sklep | szukaj
SPRZĘTOWE  FORUM  WĘDKARSTWA  MUCHOWEGO
Email: Hasło:
Zaloguj automatycznie przy każdej wizycie:
Jeśli jeszcze się nie zarejestrowałeś: Załóż konto

Ostani post! Temat: Odp: Najlepsza pływająca linka typu pike/musky dostępna w PL.... Autor: dabo. Czas 2024-11-30 06:33:37.


poprzednia wiadomosc Odp: Thomas & Thomas Heirloom : : nadesłane przez Jarosław (postów: 130) dnia 2022-01-03 20:28:23 z *.neoplus.adsl.tpnet.pl
  Hairloom to wędka o naprawdę wolnej akcji, bardzo, bardzo spokojnej – w starym stylu. Jeśli ktoś
takie lubi, to będzie idealna. Porównałbym ją do miodowej serii Lamiglassa lub Scotta F. Blank dość
mięsisty o grubych ściankach, ale nie aż tak jak np. w Hardy Sirrus. Przez co jest bardziej subtelna od
Sirrusa, ale też mniej uniwersalna bo Sirrus to wędka ultra uniwersalna na P&L.

W praktyce: współczesnie projektowane wędki szklane w większości są znacznie szybsze od
Hairlooma, więc dla kogoś nieprzyzwyczajonego do takiej archaicznej akcji, rzucanie zwłaszcza na
większe odległości Hairloomem może być problematyczne. Realny zasięg wygodnego rzucania to
max ok 15m niezależnie od kształtu linki (głowicy, stożka…), optimum to 10-12m. Rzuty 20m są
osiągalne, ale raczej okazjonalnie, wymagają skupienia i przy dłuższym łowieniu stają się męczące –
po prosu wędka gaśnie. Generalnie ta wędka wiele wybacza przy krótszych rzutach, jest tolerancyjna
na odchyłki ciężaru szura, #3-5 obsłuży bez problemu z tym, że nie ma mocy do łowienia na
większych dystansach i większych głębokościach. Z tego też powodu nie nadaje się do łowienia na
streamera – nie dźwignie ciężkiej muchy, choć gdy trzeba nie boje się zawiązać streamera - gdy jest
taka absolutna konieczność – nie obawiam się o uszkodzenia, blank wydaje się solidny. Po rzucie
wędka dość szybo się uspakaja lecz notuje stosunkowo duże wstępne ugięcie pod ciężarem sznura.
Zestawiam ją z linkami WF o dość skondensowanej głowicy (typu np. Vision Vibe 65) pływającymi
oraz Itermidium i muchami w zakresie od nr 26 do 8. Ja nią łowię głównie na mokrą muchę, daleką
nimfę pod prąd oraz na suchą. Nie jest to wędka wybitnie czuła, za to wspaniale holuje się na nią
ryby, prawie nie ma spadów ani zerwanych przyponów. Pozwala schodzić bardzo nisko ze średnicą
żyłki. Traktuję ją jako dość uniwersalną wędkę na niewielkie rzeki, gdy nie spodziewam się
konieczności miotania na duże odległości, ani też nie przewiduję używania dużych much lub gdy po
prostu mój nastrój do łowienia jest, nazwijmy to, kontemplacyjny a nie bardzo chcę sięgać po
ekstrawagancje w stylu Kabu, czy McFarlad, czy Ijuin. Holowanie ryb w granicach 40 cm nie stanowi
problemu. Przy większych rybach lub sporym uciągu trzeba przenosić obciążenie holu ze szczytówki
bardziej na dolnik.

Większość moich znajomych, którzy mieli okazję łowić tą wędką wyraża się o niej krytycznie, że to
flak i raczej się zniechęcała. Sporo ludzi z tego powodu wyprzedawało Hairloomy. Jako pierwszy
szklak po łowieniu węglem - to będzie bardzo duży przeskok i rzeczywiście może być zniechęcający
lub traktowany raczej jako eksperyment.

Znacznie mniej stresującym przejściem na szkło byłaby próba z: Orvis SupreFine Glass lub Hardy
Sirrus lub Fast Galss Epic lub najnowszą serią Echo RiverGlass lub T&T Lotic – rekomendowałbym
poszukać w tych propozycjach jeśli to ma być pierwsze doświadczenie ze szkłem. Tanią alternatywą
może być jeszcze propozycja od CFO. Z wymienionych to Orvis SFG wydaje się być obecnie chyba
najbardziej uniwersalną i kompletną serią szklaną jeśli chodzi o masowego producenta (choć Epic ma
w zanadrzu jeszcze morską #12...). Większości wędkarzy Orvis bardzo pasuje (jak na szkło) ja sam
uważam Orvisy za rzeczywiście wspaniałe wędki – wszystkie SFG są świetne jeśli chodzi o
wydajność a mimo tego często sięgam po Hairlooma.

Wracając do Hairlooma - samo zbrojenie, wykończenie, w tym korek, rękojeść - to średni standard
fabryczny. Nie jest to najwyższa półka jakościowa, ale też nie ma dramatu, prezentuje się estetycznie
i ogólnie robi dobre wrażenie. Uchwyt kołowrotka wygodny dokręcany, dobrze trzyma.

Ja ją bardzo lubię i chętnie po nią sięgam – co nie znaczy, że każdemu polecam – to raczej fanaberia
lub wędka dla kogoś bardzo świadomie szukającego naprawdę spokojnej akcji vintage wśród firm o
dobrym rodowodzie – zwłaszcza dla kogoś, kto dużo łowi na szkło/klejonki i jest to jedna z jego wielu
ale nie jedyna wędka.
  [Powrót do Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem]    
 
Nadawca
Data
  Odp: Thomas & Thomas Heirloom [2] 03.01 21:26
  Odp: Thomas & Thomas Heirloom [0] 04.01 10:57
  Odp: Thomas & Thomas Heirloom [0] 06.01 21:00
  Odp: Thomas & Thomas Heirloom [2] 03.01 22:15
  Odp: Thomas & Thomas Heirloom [1] 04.01 10:56
  Odp: Thomas & Thomas Heirloom [0] 06.01 22:42
       


Copyright © flyfishing.pl 2002
wykonanie focus