|
Przyszedł 1987 rok. Nagadalem tacie, że można łowić pstrągi na
sztuczne muchę. Tata wędkarz ale zanim zaczął już wytlumaczylem
co i jak. Byłem obcykany bo przeczytałem książkę Wyganowskiego.
Do tego jakieś artykuły z WW.
Tata po kilkunastu dniach przyszedł i wręczył mi klejonke, koszyk,
kołowrotek i sznur- czeski.
Klejonka ta z pracowni Pana Kubackiego towarzyszyła mi do
pewnego czasu. Po kilku przeprowdzkach zaginęła.
Jakiez moje zdziwienie było, bo parę dni temu zaglądając do starego
garażu na działce wyciągnąłem tubę A w niej była ... klejonka. Jak
ona się tam znalazła. Nie wiem. Ma już ok. 40 lat....
Ale do rzeczy.
Wędka ta wymaga odświeżenia. Delikatnej naprawy. Wartości ona
specjalnej nie ma oprócz sentymentalnej.
Szukam kogoś kto się tego podejmie. Jest ktos taki?
Pisać lub dzownic na 696 790 274
Seba
|