|
Przemilczenie tego parametru a zastąpienie go
innymi, bardziej subiektywnymi odbieram jako zabieg podobny do
tego, jaki stosują producenci lichych żyłek podając nie wytrzymałość
na rozciąganie ale wielokrotnie ją przekraczający parametr tzw. fish
up to czyli maksymalny ciężar ryby jaką możemy na tę żyłkę
No więc właśnie dlatego jeszcze raz podkreślam podanie wagi wędki
to jest właśnie to co kolega nazywa lichym zabieg marketingowym.
Można zastosować tani chiński blank z kiepskim balansem, który w
przy 11 stopach waży 60 gram tzw "tip heavy" i uzbroić go w lekką
np carbonową rękojeść + lekki uchwyt i przelotki o łącznej masie 40
gram. Calość będzie ważyć 100 gram. Z drugiej strony weżmiemy
topowy 11 stopowy blank o wadze 45 gram , plus rękojeść z
elementami korkogumy i drewna stabilizowanego plus uchwyt
kołowrotka z podwójnym pierścieniem - całość 55 gram. Waga wędki
wyniesie 100 gram. Czyli co powie nam waga samej wędki kiedy do
wyważenia tej pierwszej potrzebujemy kołowrotka 200 gram, a tej
drugiej 150 gram? Jest zupełnie odwrotnie niż kolega myśli,
chwytem marketingowym jest podanie niskiej wagi wędki kiepskiego
blanku uzbrojonego w topowe , lekkie komponenty, a nie całości
zbalansowanego zestawu.
|