|  | Precyzja i delikatność może być taka sama, kwestia wprawy. Kiedyś konkurs Ego dwuręczną wygrałem mimo, że 'drozd' zmienił w
 ostatniej chwili
 zmienił formułę z dystansu na celność?! Mnie bez różnicy.
 Człowiekowi wszystko można ukraść poza wiedzą, doświadczeniem i
 czystością
 intencji, dlatego warto je rozwijać.
 Kukułki z zazdrości zdeprecjonują, ale wrogie przejęcie nie zagraża.
 
 Darku, Dariuszu, Panie Dabo... ( w sumie nie wiem jak, co by nie urazić)
 
 Retorycznie.
 
 Nad Drwęcą, w Lubiczu pokazałeś co potrafisz. Dla mnie szacun! Nie
 znam lepszego w odległości/celności w DH... Tylko co z tego? Postawa i
 forma przekazu zniechęca do dalszej znajomości, a w merytoryce na
 forum praktycznie nic o prawdziwym łowieniu. Tylko ciągle kotwice,
 przeciągnięcia i prywatne aluzje... "Konkurs Ego" był raz, świat się zmienia,
 poziom konkurencji też... Ja osobiście nie jestem fanem rzucania dla
 samego rzucania, ale traktuje to jako narzędzie. Więc może, jeśli chce się
 pokazać nam maluczkim, tak obiektywnie, może trzeba spróbować
 rywalizacji w prawdziwym łowieniu, prawdziwych ryb? Bo moje
 doświadczenia przeczą "teori" iż wynik połowu jest kwestią przypadku...
 Czy sama technika podania linki determinuje sukces? Wątpię...
 
 |