Odp: Mocowanie podbieraka.
: : nadesłane przez
nudel (postów: 1480) dnia 2020-09-09 16:31:49 z *.neoplus.adsl.tpnet.pl
Fajnie się tak nosi.
Ale u mnie skończyło się tak ,że złapałem poślizg w Monastyrcu na jakiejś wapiennej płycie i przysiadłem
dupskiem i pękł w dwu miejscach.
pozdrawiam
Myślę , że Pan Arek zna to miejsce.
I nie da się tam łowić z okna samochodu ,tylko trochę trzeba podejść
A ja łowiłem w lipcu na suchą na 204 cm z satysfakcją
Myślę , że Pan Arek zna to miejsce.
I nie da się tam łowić z okna samochodu ,tylko trochę trzeba podejść
A ja łowiłem w lipcu na suchą na 204 cm z satysfakcją
Nad wodę wiadomo że trzeba podejść. Wtedy podbierak, muchówka w ręku. Jak wchodzę do wody i
zaczynam łowić to tam gdzie ma być bo ręce zajęte.
Grunt to panować nad wszystkim. Zwłaszcza emocjami że ... będę łowił.