Jest taki giberes z dziurką co go sobie instalujesz na pasku.
Jeśli rękojeść podbieraka nie jest zbyt gruba i zmieści się w dziurce, to bedzie hulać.

Aaaaa!!!! Dzięki. Długo bym pewnie myślał żeby coś takiego wymyślić. Dobrze ze są inni szybsi i bystrzejsi.
W tym uchwycie plastikowym ten "niby pasek" tworzy kółko w które wkłada się rękojeść? Teoretycznie mogę
sobie zmajstrować taki jaki trzeba pod moją rękojeść. Pytanie czy ten materiał to elastyczny coś jak szeroka
guma czy jak pasek (pasy do spodni czy samochodowe)?
Dorzuć przy okazji fotkę jak masz jak to leży w akcji podczas łowienia na "dupie". Spodnie, pasek, uchwyt i
wetknięty podbierak.

Dzięki z góry za cenną podpowiedź.

"Oczko" (pozdrówko) od lipieni z nad Sanu.

Aaaaa!!!! Dzięki. Długo bym pewnie myślał żeby coś takiego wymyślić. Dobrze ze są inni szybsi i bystrzejsi.

W tym uchwycie plastikowym ten "niby pasek" tworzy kółko w które wkłada się rękojeść? Teoretycznie mogę
sobie zmajstrować taki jaki trzeba pod moją rękojeść. Pytanie czy ten materiał to elastyczny coś jak szeroka
guma czy jak pasek (pasy do spodni czy samochodowe)?
Dorzuć przy okazji fotkę jak masz jak to leży w akcji podczas łowienia na "dupie". Spodnie, pasek, uchwyt i
wetknięty podbierak.

Dzięki z góry za cenną podpowiedź.

"Oczko" (pozdrówko) od lipieni z nad Sanu.


Uchwyt jest metalowy, a pasek to kawałek grubszego sztywnego nylonu z rzepem.
Teoretycznie istnieje możliwość regulacji w praktyce nie bałdzo.
Nie mam zdjęcia jak to leży, u mnie nie działa, mam za grubą rękojeść w podbieraku.
Myślę, że sprytny majsterkowicz ogarnie temat między jednym a drugim śniadaniem
pzdr

Porządna sprawa. Regulacja rzeczywiście jest, czy działa inna kwestia.
O ile po napięciu paska on nie trzyma a luzuje się, to trzeba by doszyć rzep i byłoby ok. Ewent. zamiast pasa
użyć czegoś "gumowatego". Wiadomo, po użyciu podbieraka nie można za każdym razem regulować pasek
żeby jego rączka nie wypadała. Ma być wetknięte i ma działać, zwłaszcza gdy często sie ryby "pakuje w siatę".

Pzdr.

Arek,

jak będziesz robił - to parę sztuk od razu


Porządna sprawa. Regulacja rzeczywiście jest, czy działa inna kwestia.
O ile po napięciu paska on nie trzyma a luzuje się, to trzeba by doszyć rzep i byłoby ok. Ewent.
zamiast pasa
użyć czegoś "gumowatego". Wiadomo, po użyciu podbieraka nie można za każdym razem regulować
pasek
żeby jego rączka nie wypadała. Ma być wetknięte i ma działać, zwłaszcza gdy często sie ryby "pakuje
w siatę".

Pzdr.

3. rzep

2.

fajny pomysł

a ten mały otworek to do mocowania, żeby nie popłynął podbierak?



2.

Bladego pojęcia nie mam. Właśnie zwróciłeś mi na to uwagę.
Może być, że właśnie tak jest.

parę razy goniło się podbierak po kamcorach
więc pytam



Bladego pojęcia nie mam. Właśnie zwróciłeś mi na to uwagę.
Może być, że właśnie tak jest.

{... ]
Jak wetknę rękojeścią za pasek to dosyć często wypada.


Podbierak utkniety za paskiem od śpiochów faktycznie często wypada.
Natomiast w przypadku waistpack-a ten problem nie występuje, podbierak
"siedzi" Na lendzwiach stabilnie i zawsze na swoim miejscu. To chyba
wynika wyłącznie z szerokości paska za który chcesz wetknąć podbierak.

"Podbierak utkniety za paskiem od śpiochów faktycznie często wypada. Natomiast w przypadku waistpack-
a ten problem nie występuje, podbierak "siedzi" Na lendzwiach stabilnie i zawsze na swoim miejscu. To chyba
wynika wyłącznie z szerokości paska za który chcesz wetknąć podbierak."

Wkładam za węższy pasek bo pas lędźwiowy mam taki jak w linku. W Simms ciężko wsadzić bo jest
naplecach wysoko i jest przede wszystkim twardy (z tyłu plastik). Jak wetknę za wąski (ok 6xm) to
czasamiciężar przeważa i się wysuwa i chlup do wody.

Fajnie się tak nosi.
Ale u mnie skończyło się tak ,że złapałem poślizg w Monastyrcu na jakiejś wapiennej płycie i przysiadłem
dupskiem i pękł w dwu miejscach.
pozdrawiam

Jak idę na suchą to nie łażę, a poluję na wcześniej upatrzone ryby.
Jak latam po wodzie i szukam ryb (strim, nimfa) to podbierak wisi na plecach.

ja łowię na suchą prawie wyłącznie
wtedy wracałem z pot chłopa i baby

jakimś tajnym szyfrem Kolega pisze







ja łowię na suchą prawie wyłącznie
wtedy wracałem z pot chłopa i baby

Myślę , że Pan Arek zna to miejsce.
I nie da się tam łowić z okna samochodu ,tylko trochę trzeba podejść
A ja łowiłem w lipcu na suchą na 204 cm z satysfakcją

aaa... "spod"
teraz rozumiem


Myślę , że Pan Arek zna to miejsce.
I nie da się tam łowić z okna samochodu ,tylko trochę trzeba podejść
A ja łowiłem w lipcu na suchą na 204 cm z satysfakcją

ipod

ipod

Nad wodę wiadomo że trzeba podejść. Wtedy podbierak, muchówka w ręku. Jak wchodzę do wody i
zaczynam łowić to tam gdzie ma być bo ręce zajęte.
Grunt to panować nad wszystkim. Zwłaszcza emocjami że ... będę łowił.

https://e-workwear.pl/pl/p/Uchwyt-na-mlotek%2C-klucz%2C-cegi/1101

Daje rade

witam,
genialne i kosztuje 9 zł a nie 197 zł
pozdrawiam

No to jest faktycznie fajny patent!