|
Jeśli kupujesz wędkę przez neta to jak ją rozpakowujesz i bierzesz do ręki
to spodziewasz się zgodności z opisem.
Ale jak już jest w domu to wtedy albo czujesz że jest to kij deklarowanej
klasy albo nie. Ewentualnie można odesłać i wymienić na inny model, bo
towar jest niezgodny z umową. ERN można zmierzyć, żeby znać skalę
oszustwa.
Drugie pytanie: nie wiem co chciał producent ale nie można sobie
gryzmolić po blanku cyferkami dowolnej wielkości. Wszyscy to wiedzą, że
producenci wędek mają odpały i relatywizuje się ich machlojki. Niech
spierdalają, wędka #5 ma być wędką #5 jak śrubki w budowlanym i klucze
do roweru.
|