|
Trochę Mundek przesadzasz. Rozumiem że jesteś fanem konkretnej marki, ale nie deprecjonuj z góry kijów nawet
najtańszych. Wbrew pozorom bywają całkiem przyzwoite. Tanie kije nazywa się krowimi ogonami, lub sztywnymi
pałami, ale jednocześnie przy drogich rozpływa się nad ich cudowną miekką akcją i ugięciem, albo pieje z
zachwytu nad szybkością. Chciałbym zobaczyć testy w których wziąłbyś udział mając pomalowane jednakowo
blanki, jednakowo uzbrojone i jedynie ponumerowane, bez wiedzy kto jest producentem. Obawiam się że sam bys
się zdziwił. Była już kiedyś taka akcja z nowościami nawet na naszych targach. Wielu się oszukało...
Poza tym kolega szuka kija typowo do żyłki. Akurat w tym wypadku oznaczenie klasy nie jest absolutnie
potrzebne...
|