|
Ponieważ dyskusja już odbiegła od pytania które ją zapoczątkowało, jak każda na tym forum, pozwolę sobie na off-
top.
Jest taki kultowy kij DH sage tcx 7126 znany powszechnie jako Deathstar. Wędka o niezwykłej dynamice, której
mogą jej pozazdrościć o wiele bardziej współczesne konstrukcje, uwielbiana przez łowców steelheadów od
Oregonu po Alaskę. Długo dziwiłem się że Amerykanie powszechnie i z upodobaniem zamulali szybkość i laserową
precyzję tego blanku obarczając go głowicami skagit o gramaturze nierzadko sięgającej 600 grain. Po co kupować
laserowy kij ultra fast aby następnie sprowadzić go do parteru obciążając głowicą o masie dedykowanej do kijów o
2 klasy cięższych? Nie lepiej kupić od razu kij o głębokiej akcji, skoro najwyraźniej taka im bardziej pasuje?
Potem zrozumiałem specyfikę łowienia steelheadów z użyciem długich tipów T14 + i obciążonych dużych much
wymaga stosowania ciężkiej głowicy. Mając do wyboru kij o głębokim ugięciu w klasie 9 lub deathstara w klasie 7
obsługujäcego takie same głowice skagit, wybierali to co lżejsze i poręczniejsze. W końcu steelhead to ryba 1000
rzutów...
Wnioski co do doboru masy linki do akcji kija pozostawiam do samodzielnego wyciągnięcia
|