|
Ja myślę, że to kwestia mechanizmów obronnych w języku polskim polegających na wypieraniu
pewnych germanizmów, które są po prostu językowo nieestetyczne.
Sznur, kartofel, flaszka, knajpa, fach, majstersztyk, szwagier no i najgorszy czyli wihajster - jak to
brzmi?
Mamy przecież piękne polskie odpowiedniki tych germanizmów: linka, ziemniak, butelka, zawód, coś
pięknego, brat męża no i ch.. wie co.
|