|
Na Dunajcu, szczególnie przy wyższej wodzie, która tak jak napisał
Greg zaczyna się gdzieś od 30m3/s w Krościenku, najważniejszy jest
rozsądek, którego nie zastąpią podkute buty ani kijek. To tak jak z
oponami zimowymi, najpierw trzeba w ogóle umieć jeździć po śniegu
i lodzie.
Przy 50ms/s nie radzę wchodzić głębiej niż po kolana, zwłaszcza
gdy nie znasz rzeki. Powyżej tego przepływu radzę odpuścić. Górska
rzeka to nie żarty.
|