|
Podobno masz dwadzieścia lat doświadczeń z mokrą. Nie potrafisz podać grafitem mokrej muszki
na tyle
wolno, by nie pozbyła się wody?
Kiedy chodziłem nad Połączonym z bardzo wolną klejonką i łowiłem tylko na mokrą, to prawie wszyscy
łowili krótką z ciężką nimfą. Prawie, bo Paweł i jego tata mieli wtedy alergię na larwy słonia. Stare
dzieje.
Pół Polski tam wtedy bywało. Zapytaj dabo. Przesiadłem się bez problemu na grafit, ale jeszcze nie z
tych
najszybszych. Nie miałem też problemu, kiedy kupiłem najszybszego wtedy Sage. Chcesz mi wmówić,
że
nie da się takim komfortowo łowić? Fizyka. Ta, na którą się tak często powołujesz.
Jeszcze raz zapytam. Skąd przekonanie, że gdyby dzisiaj żył Ch. Ritz nadal by łowił wolnym
wędziskiem z
pełnym ugięciem? Łowił, bo nie miał wielkiego wyboru.
brawo!
|