Odp: Streamerem blisko i cichutko
: : nadesłane przez
trouts master (postów: 8913) dnia 2019-12-30 10:08:29 z *.dynamic.gprs.plus.pl
"Każdy sam może określić kiedy i jak ma zamiar łowić ryby. Na małych
rzeczkach wolę ciapać jak najciszej. Choć zapewne są wędkarze kuszący
ryby solidnym chlapnięciem. Kwestia taktyki. Mi częściej sprawdza się
cichość."
Do takiego łowienia wystarczy metoda krótka "nimfa"/strimer. Tenkara tez zda egzamin.
Co do myślenia nie mam zarzutów choć przy sprowadzaniu (grą, kuszeniem) muchy z prądem ukazanym
przez Ciebie na filmiku zacięcie musiałyby być bardzo efektowne. Tak staram się nie robić nawet przy
pstrągach czy glowacicy, choć zdarza mi się gdy nie chce ściągać linki "do zera" żeby później jej znowu nie
rozpędzac z kija. Często tak robię (ten wymuszony błąd) łowiąc szklakiem gdy pstragi "dziubię" z ich szybkich
kryjówek pod kijem (6-9m) ale zacięcia wychodzą rzadko a spady po takim braniu (i zacięciu z kija) są bardzo
częste. Przy szczupłych jest zapewne inaczej bo maja zęby z których muchy nie wyplują. Zacięcie jednak musi
być mega efektowne (wizualnie).