|
Jak zalejesz szwy klejem "aquasiure" to nie leją. Ostatnio kupiłem spieprzone jakieś Robinson 5mm za grosze.
Kumplowi sprezentowałem, jego koszt 150PLN. Zalane (i nie cieknące!!!) śpiochy.
Mart. Spodnie to kij. Najważniejsze żeby nie zmarznąć to buty (kalosze). Zintegrowane jak pisał KD. Wiele o
tym pisałem. Najlepsze w formie to też Cabelas. Ale słaba guma (poliuretan) który z czasem ze starości pęka i
b. ciezko to opanować aby dalej funkcjonowały.
Wielu podobnych butów szukałem na necie zeby podobne kupić i samemu wklejać do spiochow i nic nie
znalazłem. Wszystko lipa albo prawdopodobnie lipa i drożyzna. Najlepiej byłyby gdyby jakaś firma wzięła się i
zrobiła buty z prawdziwego zdarzenia dla firm produkujących spodnie neoprenowe. Jak musza takie buty
wyglądać? Kształt podobny do gumofilcow, wysokie podbicie, gruba podeszwa do której można by doklejać
podeszwy Vibram lub z taka podeszwą czy wkręcać bezpośrednio wkręty. Na pewno musza być z gumy żeby
dał się naprawiać w razie przebić czy pęknięć. Sztywne aby nie ściskały stóp podczas głębokiego brodzenia,
zarówno dołem jak i cholewka. I najważniejsze. W środku dobrze żeby miały wyjmowane wkładki z ciepłej
"gumy" czy innego EVA nie wybijającej się podczas nacisku, chodzenia czy używania jak np. niektóre
neopreny. Jak na razie nie wiedzę nic podobnego na rynku a przydałyby się w wieluuuu przypadkach bo
gumofilce bardzo słabo zdają egzamin w tym temacie. Chyba ze ma ktoś z Was dostęp do firmy robiącej
gumofilce z gumy (nie PCV!!!) i mógłby załatwić aby zrobili gumak z gumową podszewką, grubszą podeszwą.
To już byłoby coś w temacie doklejania butów do śpiochów. Na bardzo zimne wody nie ma nic lepszego. Luźna
stopa, możliwość ubrania większej ilości ciepłych skarpet czy włożenie grzałek.
|