|
przynajmniej nie zabija się ryby...
A skąd wiesz? Poza tym nie wolno tego stosować na odcinkach no-kill, gdzie regulamin nakazuje
natychmiastowe, czy w jak najkrótszym czasie wypuszczenie ryby. Wreszcie, po jaką cholerę robić takie
zabiegi? Czy naprawdę potrzebujesz tej wiedzy i po to by ją uzyskać będzie pchał spompowanej holem
rybie rurkę do gardła? Przecież to chore.
Ta metoda nie jest az tak inwazyjna na jaka wyglada. Stosowana jest rutynowo przez ichtiologow w USA. Ja
uzywalem jej w odniesieniu do pstraga i bluegilla (ryba okonioksztaltna). Nie zauwazylem aby ryby byly w ten
sposob ranione. Wyglada na to, ze hol jest wiekszym szokiem.
|