Prawda są ciężkie , ale jak sie stoi w nich w zimnej wodzie to ich grubość jest wielką zaletą nie szczękają zeby i nie muszę ubierać pod nie niewiem ilu warstw ciuchów żeby nie zamarznąć. Jakoś nie zauważyłem wielkiej różnicy jeśli chodzi o komfort poruszania sie. I jak jade na wyprawę to nie targam dwóch par woderów tylko jedną pewną i nie musze sie zastanawiac czy minęły juz trzy lata czy może dwa bo mogą mi się rozlecieć na rybach gacie.

pokaż mi gdzie napisałem, że lekkie wodery są dobre do łowienia zimą lub wczesną wiosna na zimnej wodzie?

pokaż mi gdzie napisałem że na wyprawy zabieram 2 pary woderów?

Za to człowiek, który stworzył ten temat wyraźnie zaznaczył ze łowi okazjonalnie....

Nie odnosiłem się do twojego postu opisałem moją opinię, a tak nawiasem mówiąc jak się stoi latem w zimnej wodzie to w cienkich też jest zimno nie potrzeba zimy i jak się dobrze nie ubierzesz w cienkich woderkach to też zmarzniesz a jak z tej wody wyjdziesz to ciuchy które masz pod spodem spowoduja że pot i tak po jajkach pocieknie i co to za komfort a w grubych ciuchów pod spód nie trzeba i G4 dobrze oddychają to ciekawe w których lepiej. I jeszcze jedno trochę przesadziłeś z tą sztywną deską, mije takie sztywne nie są.

Nie odnosiłem się do twojego postu opisałem moją opinię, a tak nawiasem mówiąc jak się stoi latem w zimnej wodzie to w cienkich też jest zimno nie potrzeba zimy i jak się dobrze nie ubierzesz w cienkich woderkach to też zmarzniesz a jak z tej wody wyjdziesz to ciuchy które masz pod spodem spowoduja że pot i tak po jajkach pocieknie i co to za komfort a w grubych ciuchów pod spód nie trzeba i G4 dobrze oddychają to ciekawe w których lepiej. I jeszcze jedno trochę przesadziłeś z tą sztywną deską, mije takie sztywne nie są.