|
Wracając do tematu, wszystko co robi J.K. i tamta gazeta jest zrobione z przemyśleniem. $$$.
I w zasadzie nie ma w tym niczego złego, gazety są po to by zarabiać, pod warunkiem, że nie wprowadzają w błąd czytelników.
Moją uwagę przyciągnął fakt, że Naczelny WŚ "lansuje" czasopismo na najmodniejszych ostatnio łowach, czyli sanowych głowatkach, podczas gdy w 2012 roku WŚ otwarcie zwlaczało piórem obecność tego gatunku w naszych wodach, a jeszcze wcześniej reklmowało głośno swój udział w pucharach Klubu Głowatka. Taka rynkowa labilność i brak spójności.
Pomijam kwestię techniczną, czyli nowość-amortyzator, którego idei, wyjaśnionej przez Pana Jacka za Boga nie rozumiem, ale może jestem na bakier z postępem.
|