Łowię również na rzekach nizinnych. Najczęściej w Wiśle, Narwi i podobnych. Właśnie kompletujemy niewyszukany i nie za drogi, ale w miarę przyzwoity sprzęt dla kolegi na Narew, Bug itp. Z tego co pamiętam gdy wędkowałem na Warcie przeważnie łowienie z brzegu. Sprzęt w klasie #5 będzie wystarczający. W moim komplecie mam trzy sznury pływający, sink Tipa w II klasie i na głębokie, długie płanie tonący w IV klasie. Kij minimum 9' moderate - fast. Jednak bardziej Fast. Osobiście wolę dłuższe wędki. Zastanawialiśmy się nad zakupem używanego kija. Padło na vision. Po wycieczce na ostatnią Rybomanię w Poznaniu dla kolegi znaleźliśmy Ego Sakura http://www.glowatka.com/pl/p/Ego-Wedka-Sakura/1263. Jaxony, kongery czy mikado osobiście nie polecam.

Witam. Chciałbym spróbować łowienia na suchą i mokrą muchę
Ale nawet najtańszy Jaxon za 130 zł wydawał mi się bajką w stosunku do szklanej Germiny na którą
próbowałem
łowić 25 lat temu. Wtedy szybko się zniechęciłem. Teraz chcę znów spróbować. Chciałbym kupić
sprzęt który mnie nie
zniechęci

Teraz też się szybko zniechęcisz. Dzisiaj za 100-200 zł kupisz tylko „ładnie” wyglądający blank o
nieokreślonej pracy, uzbrojony w niszczące linkę(sznur) przelotki, źle owinięty byle nicią i
zakończony byle jaką rękojeścią.

Mierz wartość wędziska ceną sznura. Im droższy sznur tym droższa wędka do niego, to zawsze
idzie w parze, w jakości też.

A to właśnie sznur jest istotny i producenci wędzisk mają to na uwadze. Kup sznur średniej klasy za
250-300 zł i tak rozpocznij przygodę. I dbaj o niego! Bo czym będziesz ładował blank, a do niego to
już wędzisko za min. 1000-1500 zł.

Szanowny Skorku , że wejdę w "słowo". Uważam, że na rzeki nizinne, które niosą w nurcie sporo brudu, nie opłaca się inwestować w drogie i nowe sznury. Za chwilę taki sznur będzie oblepiony syfem. W tym zabrudzone przelotki. Ja mam na duże nizinne zestawy używanych sznurów, których mi nie szkoda uwalić w wodzie i szarpać po nadbrzeżnych krzaczorach. Spokojnie można zakupić nawet w "naszym" komisie przyzwoite sznury w dobrej cenie za kilkadziesiąt złotych. Jeśli już, to postarałbym się zainwestować w jak najlepszy kijek w (cenie, na którą mnie stać) oraz kołowrotek. Ale przepłacanie na początek, a zwłaszcza w sznury uważam za zbędne.

Szanowny Skorku , że wejdę w "słowo". Uważam, że na rzeki nizinne, które niosą w nurcie sporo
brudu, nie opłaca się inwestować w drogie i nowe sznury. Za chwilę taki sznur będzie oblepiony
syfem. W tym zabrudzone przelotki. Ja mam na duże nizinne zestawy używanych sznurów, których
mi nie szkoda uwalić w wodzie i szarpać po nadbrzeżnych krzaczorach. Spokojnie można zakupić
nawet w "naszym" komisie przyzwoite sznury w dobrej cenie za kilkadziesiąt złotych. Jeśli już, to
postarałbym się zainwestować w jak najlepszy kijek w (cenie, na którą mnie stać) oraz kołowrotek.
Ale przepłacanie na początek, a zwłaszcza w sznury uważam za zbędne.

„Od powietrza, głodu, ognia i wojny oraz tandety, wybaw nas panie!" Trzeba mieć obycie, praktykę
czyli doświadczenie, by przebierać choćby w sznurach.
Jak ktoś, zrażony kiedyś dziadostwem, ma na nowo próbować? Musi ponieść koszt lub „odpuścić”
temat. Dzieckiem nie jest, sam decyzję podejmie czy wyda mądrze tysiące czy zgubi głupio setki. Ja
napisałem, tak jak myślę a czy to komuś pomoże czy nie, to już bardzo mało mnie interesuje.

PS
"Skorek" zawsze się pisze przez małą literę, choć są wyjątki, hehehhe.
Hheheh, całe życie, to wyjątki, oprócz "grosza w księdza rączki", hehhehe.

Dziękuję za porady. Chciałbym się jeszcze dowiedzieć w kilku sprawach.
1. Na początek na Wartę lepiej kupić sznury DT czy WF ?
2.W spiningu preferuję kije o średniej i wolnej akcji, bardzo szybkich nie lubię. Czy może mieć to jakiekolwiek
przełożenie na metodę muchową ? To znaczy, czy mogę się spodziewać, że gdy lepiej opanuję techniki rzutów,
muchówki o średniej akcji będą mi bardziej pasować niż szybkie ?
3.Wartą często spływam kanu, i bywa, że spininguję, oczywiście siedząc na ławeczce, bo na pozycję stojącą kanu jest
zbyt chybotliwe. Czy łowienie na muchę z takiej łódki ma sens ?

Co do czystości wody w Warcie to wielu kolegów mogłoby się zdziwić. Jeśli w Jeziorsku nie ma zakwitu wody to w
Uniejowie woda miewa 1,5 metra przejrzystości a w Kole ponad metr.

Według mnie (ale może tylko) do nauki, a zwłaszcza przy rzucaniu "suchą" proponuje na początek sznur DT.

Jeśli chcesz rzucać daleko to tylko kij szybki krowim ogonem czyli kijem wolnym daleko nie rzucisz, a jeśli będzie trochę wiatru to krowim ogonem nie porzucasz wcale tylko kij szybki. Tak samo z linką nie żadna DT bo na większych dystansach się nie sprawdzi wogóle tylko linka WF i to distans jeśli chcesz osiągać przyzwoite odległości a dobrym kompromisem do suchej będzie na przykład Royal Wulff TT sznur o głowicy w kształcie linki DT a dalej runing jak w lince WF taż można tym daleko rzucać.

Tylko Simmsy i to najlepsze modele, to żaden wydatek raz na kilka lat.

Kurde nie tu miało być, a piętro wyżej.

http://flyfishing.pl/flyforum/msg.php?id=51855&offset=0 Na priv mogę przysłać zdjęcia topowych butów po 2 dwóch sezonach Pzdrw,KR