| |
dzięki za ciekawe porady - dla mnie jako laika mucha kojarzy się bardziej z wąskim, wartko płynącym strumieniem i pstrągami, jest to pewnie bardzo mylne pojęcie albo niepotrzebne szufladkowanie metody. Co do starszego kolegi, który poprowadzi na początku za rękę to już pewne kroki poczyniłem, więc sam nie będę (na całe szczęście) zaczynał.
|