|
Ciekawe jak z powtarzalnością. Niewykluczone, że ten sam test dla żyłek z rocznika 2013 dałby inne wyniki.
Dlatego, dla mnie ważniejszym parametrem jest rozrzut wyników, niż średnia, co fajnie jest przywołane w teście, który powiesiłeś. Moim zdaniem decydujące jest to czego po żyłce/plecionce możemy spodziewać się w krytycznym, czytaj złym, momencie.
Byłem w tym roku na rybach, w tym samym miejscu i z tym samym (teoretycznie) sprzętem co w 2010 roku.
Wtedy 50-cio funtową plecionkę urwałem na 1 rybie i byłem zachwycony. Teraz około 10 razy i byłem zniesmaczony. Materiał porównawczy był duży. Ryby były tych samych gatunków i rozmiarów, co poprzednio.
Plecionka (ta sama firma kupowana w dużych szpulach w 2010 i 2012 roku).
|